Czytajac kolejne rozdzialy mojej ksiazki, Czytelnik przeniesie sie w czasy minionych epok, od pojawienia sie sredniowiecznego urzedu kata, az po wielka zmiane u schylku XVIII w., gdy publiczne egzekucje stana sie rzadkoscia (nie wliczam w to okresow wojen). swiat skazancow, choc nadal okrutny, zamknie sie w scianach tysiecy wiezien, odizolowanych czesciowo od tlumow zadnych widoku przelanej krwi i cierpienia drugiego czlowieka. Ponizsza ksiazka, choc nie jest praca naukowa, probuje czesciowo uzupelnic spora luke wsrod publikacji na temat rzeczywistego funkcjonowania urzedu kata. Wlasciwie poza praca Hanny Zaremskiej nie pojawila sie zadna pelna monografia o urzedzie katowskim. Wiekszosc autorow zawod mistrza sprawiedliwosci pomija, skupiajac sie na samych torturach, jako uzupelnienia do wybranych procesow, kar i egzekucji lub dzialania urzadzen penitencjarnych.