Cywilizacja w ujeciu Eliasa nie ma poczatku ani konca, pewne jej elementy wystepuja wszedzie tam, gdzie ludzie tworza spolecznosci i normy spoleczne. Jest przede wszystkim zlozonym oraz wielowymiarowym procesem - i tak tez uczony staral sie ja opisywac. Nie zgadzal sie przy tym z idea jakichkolwiek prawidlowosci historycznych, determinujacych jakoby kierunek rozwoju spoleczenstw. Fakt „ucywilizowania" nie przesadza zatem wedlug niego (wbrew obiegowym i nie tylko obiegowym opiniom), czy jakas grupa jest lepsza lub gorsza od innej. Warto tez zwrocic uwage, ze w analizie, prowadzonej na trzech poziomach (jednostki, spoleczenstwa i ludzkosci), pojawia sie wazne pojecie habitusu, podchwycone potem i rozpowszechnione przez Pierre'a Bourdieu.